Zapachowy orgazm czyli Yankee Candle

Udostępnij ten post

Jak wiecie lub nie uwielbiam świeczki. Duże, małe, okrągłe, kwadratowe - nieważne. Jestem jedną z tych osób, które mają bzika na punkcie pięknych zapachów. Odkąd pamiętam kupowałam różne świece i paliłam aż do skutku. Oczywiście spotykało się to z prośbami rodziny typu: "Proszę zgaś tę świecę bo pachnie w całym domu i głowa mnie już boli", ale odkąd wyprowadziłam się z domu to palę je non stop. Długo szukałam świec, które spełniłyby moje oczekiwania. Szukałam zapachu, który nie ulotniłby się po 15 minutach, był wydajny i co oczywiste piękny z wyglądu. Eksperymentowałam z wieloma firmami, aż pewnego dnia natknęłam się na Yankee Candle. W swojej ofercie mają ogromny wybór świec i akcesorii. Ponadto mają porady dla świeżaków, którzy pierwszy raz kupują u nich produkty. Jestem bardzo miło zaskoczona. Poszukałam informacji, poczytałam opinie i postanowiłam kupić pierwsze zapachy.

Jak wiadomo wybór pierwszych zapachów jest trudny, a jeszcze trudniejszy gdy kupujesz je online. Nie miałam możliwości powąchania każdej ze świec, więc musiałam sugerować się opiniami innych osób lub swoim "widzimisię". Nie chciałam kupować od razu któregoś ze słoi (duży, średni, mały) gdyż kupiony zapach mógł mi się nie spodobać i wtedy wyrzuciłabym pieniądze w błoto. Dlatego postanowiłam kupić woski. Są małe, niedrogie i można spokojnie wypróbować różne zapachy, aż znajdzie się swoje ulubione. Bez zastanowienia kupiłam dziesięć wosków i z niecierpliwością czekałam na dostawę. Gdy otworzyłam drzwi listonoszowi pierwsze co zauważyłam (a raczej poczułam) to piękne zapachy. Cała koperta po prostu pachniała, a ja już nie mogłam się doczekać aż ją otworzę i sprawdzę jak to wszystko wygląda.

Woski są małe, zafoliowane i każdy z nich posiada swoją etykietę. Na dodatek mają bardzo ładne kolory i cudownie wyglądają na półce/szafce lub innym miejscu. Z tego co wyczytywałam ich pojemność to 22g, a wydajność zapachu 8h. Bez namysłu postanowiłam wypróbować pierwszy wosk i tak padło na Lake Sunset.


Muszę przyznać, że zapach jest niesamowity. Jest to delikatny i przyjemny aromat. Jak podaje producent, wyczuwalne zapachy to: ozon, drewno i ananas. Mimo iż Lake Sunset jest zaliczany do świeżych zapachów to przełamuje go lekko słodki aromat. Na dodatek mój nos wyczuwa delikatną woń wody. Oczywiście zapach od razu przeniósł mnie w inne miejsce. Oczami wyobraźni widziałam jak siedzę wrześniowym wieczorem nad jeziorem, upajam się pięknym widokiem i relaksuję. Ten wosk świetnie sprawdza się na jesienno-zimowe wieczory i romantyczne kolacje. Jest to delikatny zapach, który długo utrzymuje się w powietrzu. Pierwszy wosk, który od razu stał się moim ulubieńcem. To mi się podoba :)

Pierwsze zakupy Yankee Candle okazały się bardzo udane. Wprawdzie nie wypróbowałam pozostałych wosków bo wciąż spalam Lake Sunset (są mega wydaje, uwierzcie mi), ale sam zapach jaki wyczuwam bez spalania bardzo mnie satysfakcjonuje i już nie mogę się doczekać aż wypalę kolejny wosk. Jeżeli również lubicie otaczać się pięknymi zapachami to gorąco polecam Wam zapachy Yankee Candle. A poniżej zamieszczam zdjęcia pozostałych wosków. Co jakiś czas będę się dzieliła z Wami opinią o nowym zapachu zatem bądźcie czujni :)



Wszystkie świece znajdziecie na stronie goodies.pl
Wosk Lake Sunset znajdziecie pod tym linkiem: LAKE SUNSET

3 komentarze :

  1. Nigdy jeszcze nie zamawiałam z niczego z tej firmy, ale muszę przyznać, że te woski prezentują się naprawdę świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio też zakochałam się w tych woskach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam zapachowe świeczki!

    OdpowiedzUsuń