Pisane szkarłatem

Udostępnij ten post

Anne Bishop, była dla mnie jedną z tych pisarek, o których jest głośno, ale cały czas miałam problem z trafieniem na jej powieści. Słyszałam wiele pozytywnych słów o jej cyklu Czarne Kamienie (który oczywiście chcę przeczytać) i naczytałam się wielu pozytywnych opinii o jej książkach. Szczerze mówiąc, zaczął mnie irytować fakt, że jeszcze nie przeczytałam żadnego jej dzieła. W końcu udało mi się trafić, na jej cykl Inni, więc od razu zaczęłam go czytać. Byłam ogromnie ciekawa, co też pani Bishop serwuje swoim czytelnikom, że tracą dla niej głowę. Teraz już wiem.

Podczas jednego z mroźnych, zimowych dni na Dziedziniec w Lakeside, trafia Meg Corbyn. Jest jasnowidzącą, która widzi przyszłość, gdy rozetnie sobie skórę i pojawi się na niej krew. Dziewczyna ucieka przed Kontrolerem, który chce mieć cały czas wgląd w jej wizje. Na Dziedzińcu poznaje Simona Wilczą Straż, który jest zmiennokształtnym i zatrudnia ją w roli łącznika z ludźmi. Od samego początku Simon zdaje sobie sprawę, że Meg jest tajemnicza i coś ukrywa, jednak jego instynkt nakazuje mu, dać jej pracę. Gdy w końcu dowiaduje się, że Meg ściga rząd, musi podjąć decyzję czy uratuje dziewczynie życie i będzie jej bronił, czy wyda ją w ręce Kontrolera.

Bardzo lubię książki, które posiadają opisy na tyle szczegółowe by zaciekawić czytelnika i pomóc mu zwizualizować sobie w głowie to, co autor sam miał na myśli, ale na tyle mało szczegółowe by czytelnik nie umarł z nudów nad tekstem. Anne Bishop wstrzela się w to idealnie. Świat przedstawiony w Pisane Szkarłatem jest fascynujący. Już na samym początku książki, możemy znaleźć mapę świata Namid, który jest podobny do naszej planety, jednak w pewien sposób inny. Z każdą kolejną stroną, odkrywałam Namid i wraz z mapą, śledziłam losy bohaterów oraz kreowałam świat w głowie. Autorka zbudowała świat niby ludzki, ale jednak zamieszkiwany przez wampiry, zmiennokształtnych (Wilki, Wrony, Jastrzębie) i wiele innych istot, które doświadczają niesamowitych wydarzeń. Bardzo spodobała mi się pewna tajemnicza dziewczynka, tańcząca na lodzie, która okazała się Zimą. Jeszcze w żadnej książce, którą czytałam nie występowały Pory Roku, które naprawdę mają ogromny potencjał. Jak widać, Bishop zdała sobie z tego sprawę i wprowadziła je, jako element zaskoczenia, który mam nadzieję w dalszych częściach powieści będzie zaskakiwał.

Jak już wspomniałam, świat Namid zamieszkany jest nie tylko przez ludzi, ale również przez Innych, co wiąże się z dużą ilością bohaterów do zapamiętania i kojarzenia. Bałam się, że będzie ich tak dużo i będą tak mało wyraziści, że zginą gdzieś w zakątkach mojej pamięci. Na szczęście postaci wykreowanych przez Anne Bishop nie można zapomnieć i pomylić z jakimikolwiek innymi. Bardzo polubiłam postać Meg, która jest wycofana, delikatna, ale jednocześnie odważna i stanowcza. Wkroczyła w życie Innych z dużym impetem. Niektórych zadziwiała, innych zaczęła denerwować. Jednak jedno jest pewne - zrobiła coś, czego nikt inny przed nią nie dokonał. Kolejną z postaci, które polubiłam praktycznie od razu, była Zima. Wywarła na mnie naprawdę pozytywne wrażenie, mimo swojego ciekawego charakterku. Ogólnie rzecz biorąc każda z postaci jest charakterystyczna, wyrazista i zapadająca w pamięć. Ciekawa jestem jak autorka rozwinęła ich losy i jak bardzo odkryje przed nami ich osobowości. Większość z nich jest tajemnicza i intrygująca, przez co czytelnik chce ich poznawać więcej i więcej.

Założyła ręce na piersi, wyjrzała przez boczne okno i mruknęła pod nosem:
- Zły Wilk.
W odpowiedzi Simon roześmiał się głośno.

Pisane szkarłatem to świetny początek, ciekawie zapowiadającej się serii Inni. Zakochałam się w tej historii po uszy, dzięki niezwykłej wyobraźni autorki i pióra, które sprawia, że czytanie to czysta przyjemność. Mam nadzieję, że kolejne części są równie interesujące i wciągające jak ta. Gorąco polecam!

2 komentarze :

  1. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że książka zrobiła na Tobie tak dobre wrażenie. Uwierzysz, że mam ją na półce od momentu wydania i nadal nie przeczytałam? Nawet kupiłam w ciemno drugi tom i poluję na trzeci, to się nazywa wiara w autorkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie koniecznie bierz się za czytanie! :) Chociaż ostrzegam, że gdy przeczytasz pierwszą część, od razu będziesz chciała sięgnąć po następną ;)

      Usuń